Info

avatar Jestem Marek z Częstochowy. Do 2015 roku jeździłem od czasu do czasu, rekreacyjnie ale podejrzewam, że uzbierałem ok 10 000 kilometrów. Od momentu rejestracji na Bikestats mam przejechane 35096.50 kilometrów w tym 4412.50 w terenie. Więcej o mnie.

Aktualny sezon


button stats bikestats.pl

Poprzednie sezony

Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Rok 2017 button stats bikestats.pl Rok 2016 button stats bikestats.pl Rok 2015 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marcus2902.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2018

Dystans całkowity:1014.75 km (w terenie 178.00 km; 17.54%)
Czas w ruchu:50:17
Średnia prędkość:20.18 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:3504 m
Maks. tętno maksymalne:157 (92 %)
Maks. tętno średnie:125 (73 %)
Suma kalorii:30560 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:72.48 km i 3h 35m
Więcej statystyk
  • DST 51.50km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 20.60km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 155 ( 91%)
  • HRavg 123 ( 72%)
  • Kalorie 1643kcal
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt Fajer
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Lipówki

Sobota, 12 maja 2018 · dodano: 13.05.2018 | Komentarze 0

Sobotnia przejażdżka z Maćkiem na Lipówki. Miało być nas wiecej, ale w końcu zostało dwóch. Przez Hektarową, Gąszczyk, Kusieta. Przy rynku w Lewiatanie małe zaopatrzenie i krótki relaks na Lipówkach. Potem jeszcze wizyta w Leśnym, isobronik i powrót pożarówką.



  • DST 102.60km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:48
  • VAVG 21.38km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 142 ( 83%)
  • HRavg 107 ( 62%)
  • Kalorie 1990kcal
  • Podjazdy 330m
  • Sprzęt Fajer
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Radiostacja Gliwice

Niedziela, 6 maja 2018 · dodano: 07.05.2018 | Komentarze 0

Na koniec pięknej majówki niedzielna wycieczka z wiatrem. Cel - zabytkowa radiostacja w Gliwicach. Jazda w większości asfaltami z zahaczeniem o ciekawe miejsca. Mapka niestety nie jest kompletna, bo gps nie dorysował ostatniego odcinka z Szałszy do Gliwic. Pierwszy postój to Zalew Zielona w okolicy Miotka. Przegląd mapy i obranie kierunku kontynuacji. Następny obiekt to park w Świerklańcu.Wojtek zaproponował zwiedzenie kopca ku czci Powstańców Śląskich w Piekarach. Z Piekar pojechaliśmy już do Gliwic, ale trzeba było się przebić przez Bytom i Zabrze. Początkowo krajówką ale pojawiły się zakazy i trzeba było szukać alternatywy. Google maps wpuściły nas w jakieś chaszcze i temu podobny ciężki teren, ale okazało się, że kierunek był dobry i zrobiliśmy spory skrót. Czas na się kurczył a tu jeszcze obiadek nie skonsumowany. Na szczęście - albo, kurna, na nieszczęście w Szałszy był zajazd. No, niestety, qórfa, wciągnąłem najdroższy chyba obiad w karierze. Golonka za 35 zeta. Razem z ziemniakami, kapuchą i browcem 56,80 !!!!!. U Krzycha za tę kasę najedzą się trzy osoby. Ech !!! Teraz już szybka dzida do Gliwic. Kilka fotek pod nadajnikiem,Jeszcze tylko Żabka... i boarding on the train. Oczywiście pociąg miał po drodze standardowe półgodzinne opóźnienie, ale na szczęście udało się zdążyć na transmisję żużla w Lesznie



  • DST 67.35km
  • Czas 02:42
  • VAVG 24.94km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 145 ( 85%)
  • HRavg 121 ( 71%)
  • Kalorie 1337kcal
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Blackie
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ważne Młyny / Ostrowy

Sobota, 5 maja 2018 · dodano: 05.05.2018 | Komentarze 0

Majówki ciąg dalszy. Szybka wycieczko-przejażdżka przez Ważne Młyny i Ostrowy.  Szybka bo samotna i jeden krótki postój na przystani  w Ostrowach. Wiatr dzisiaj za bardzo nie przeszkadzał to jechało się fajnie. 

Kategoria Asfaltowo, Samotnie


  • DST 52.60km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 20.76km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 135 ( 79%)
  • HRavg 116 ( 68%)
  • Kalorie 1174kcal
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt Fajer
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn

Piątek, 4 maja 2018 · dodano: 04.05.2018 | Komentarze 0

Majówka wcziąż trwa. Po krótkim odświeżaniu (malowanie) pokoju przyszedł czas na rower. Wycieczka do Leśnego okupiona skaleczeniami trzech palców. Bo mi się kurna zachciało uciąć trochę bzu, którego sporo rośnie w okolicy hotelu Relaks. Tak niefortunnie wyjąłem nóż z kabury, że przejechałem po palcach. Sieroty tak już mają. Ale zawziąłem się w sobie i bzu naciąłem.