Info

avatar Jestem Marek z Częstochowy. Do 2015 roku jeździłem od czasu do czasu, rekreacyjnie ale podejrzewam, że uzbierałem ok 10 000 kilometrów. Od momentu rejestracji na Bikestats mam przejechane 35096.50 kilometrów w tym 4412.50 w terenie. Więcej o mnie.

Aktualny sezon


button stats bikestats.pl

Poprzednie sezony

Rok 2021 button stats bikestats.pl Rok 2020 button stats bikestats.pl Rok 2019 button stats bikestats.pl Rok 2018 button stats bikestats.pl Rok 2017 button stats bikestats.pl Rok 2016 button stats bikestats.pl Rok 2015 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marcus2902.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2017

Dystans całkowity:348.79 km (w terenie 41.50 km; 11.90%)
Czas w ruchu:16:56
Średnia prędkość:20.60 km/h
Maksymalna prędkość:43.00 km/h
Suma podjazdów:2083 m
Maks. tętno maksymalne:150 (88 %)
Maks. tętno średnie:131 (77 %)
Suma kalorii:9338 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:49.83 km i 2h 25m
Więcej statystyk
  • DST 53.46km
  • Teren 2.50km
  • Czas 02:20
  • VAVG 22.91km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • HRmax 150 ( 88%)
  • HRavg 130 ( 76%)
  • Kalorie 1791kcal
  • Sprzęt Fajer
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrowski objazd

Sobota, 25 listopada 2017 · dodano: 25.11.2017 | Komentarze 0

Wczoraj po masie umówiłem się wstępnie ze Zbyszkiem na jakiś sobotni wypad. Okazało się jednak, że ekipa ustawiła się na 13-tą. Mnie niestety nie pasowało i pojechałem samotnie na ostrowski objazd. POjechałem tam dlatego, bo byłem ciekaw postępów na budowach drogi w Przedkocinie jak i autostrady. Droga w przedkocinie już oddana. Ładny, nowy asfalt. Projekt przebudowy podobno wykonał Blabla....Została jeszcze kosmetyka ale na wiosnę będzie tam fajnie. Budowę autostrady "wizytowałem" w okolicy Wierzchowiska. Podbudowa w większości gotowa. To jest widok w kierunku zachodnim. Kierunek wschodni czyli do DK1 wyglada tak.Przęsła wiaduktu już położone co daje nadzieję, że wiosną można będzie tam przejechać. Teraz przejazdu nie ma. Trzeba się przebijać przez budowę. A w ogole to było zajebiście, że nawet selfie se zrobiłem w lesie, A co....

Kategoria Asfaltowo, Samotnie


  • DST 14.00km
  • Czas 00:57
  • VAVG 14.74km/h
  • Sprzęt Fajer
  • Aktywność Jazda na rowerze

141 Masa Krytyczna

Piątek, 24 listopada 2017 · dodano: 25.11.2017 | Komentarze 0

141 Częstochowska Masa Krytyczna. 

Po - oczywiście celebracja końcowa w Piwiarni, jak na prawdziwego rowerzystę przystaje....

Kategoria Miastowo, W grupie


  • DST 35.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 19.63km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 142 ( 83%)
  • HRavg 114 ( 67%)
  • Kalorie 1120kcal
  • Sprzęt Fajer
  • Aktywność Jazda na rowerze

Obrzeżami miasta

Czwartek, 23 listopada 2017 · dodano: 23.11.2017 | Komentarze 0

Wszystko się dzisiaj fajnie poukładało. Super pogoda i trochę wiecej czasu bo odebrałem sobie w robocie godzinkę za nadgodziny. Już o czwartej udało się wyjechać na miastową tułaczkę. Jechałem w kierunku Al. Pokoju przez Monte Casino i zachciało mi się sprawdzić ścieżkę wzdłuż nowego połączenia Jagiellońskiej z wylotem na Dźbów. Za wiele to se nie pooglądałem, bo cimno jak w dupie..... Ale z tego co ogarnąłem w świetle latarek, jest nwet nieźle. Po stronie wschodniej jest bardzo szeroka aleja rowerowa.  Jest tam jednak jeszcze sporo do zrobienia. Ważne, że ścieżek rowerowych przybywa i infrastruktura staje się coraz bardziej przyjazna dwukółkowcom.



  • DST 61.62km
  • Teren 13.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 21.50km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 141 ( 82%)
  • HRavg 124 ( 72%)
  • Kalorie 2055kcal
  • Sprzęt Fajer
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn

Niedziela, 12 listopada 2017 · dodano: 12.11.2017 | Komentarze 0

Przedpołudniową porą, po kawie i ciasteczku ruszyłem w kierunku Olsztyna. Dzisiaj od Alei Brzozowej przez Północ i lasek aniołowski do Legionów, Srocko, Kusięta. Zajrzałem do Stodoły U Krzycha ale nikogo nie było. W Leśnym kilka rowerów ale nie zatrzymywałem się. Pożarówka, Guardian, huta, Al Pokoju, Jagiellońsa, Monte Casino, Biegan, III Aleja, Parkitka.  W taką pogodę chyba trzeba skrócić dystanse. Zimno daje się we znaki i kurna moc się za szybko zużywa. Na wiadukcie w okolicy Bór tak odcięło prąd, że ledwo wjechałem. Dojazd do najbliższej Żabki na Mickiewicza był jak wjazd na Alpe Cermis. Dopiero po dwóch Prince Polo i butelce Coca Coli wrócił power i mogłem już normalnie jechać w kierunku domu. Po drodze zboczyłem jeszcze na myjkę, bo po Aniołowie i pożarówce trudno było znaleźć rower w kilku warstwach błota. W piwnicy jeszcze szybka kosmetyka po myjce i ..... ja  pier..... Taki Zonk.Co za hóy rozsypał te pinezki ??? Klejenie dętki zostawiam na jutro.  



  • DST 54.44km
  • Czas 02:34
  • VAVG 21.21km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1955kcal
  • Sprzęt Fajer
  • Aktywność Jazda na rowerze

Święto Niepodleglości

Sobota, 11 listopada 2017 · dodano: 11.11.2017 | Komentarze 0

Coroczne świętowanie Dnia Niepodległości. Dzisiaj w Stodole U Krzycha pod zamkiem w Olsztnie. Zebrała się spora gromadka rowerzystów. Niestety pogoda trochę zawiodła bo zimno, mokro i wietrznie i trasa przejazdu nieco skrócona. Legionów, Srocko, Małusy M. Turów i tyły zamku. Ale w Stodole nawet fajnie, klimatycznie. Kawka, browarki, kiełbasa z pieca, placki ziemniaczane, golonka. Świętowanie udane. Było wesoło, momentami nawet bardzo. Powrót do domu w nieco mniejszym gronie, tylko z Wojtkiem i Arturem, bo część ekipy pojechała wcześniej a część została w Stodole.



  • DST 63.15km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 18.95km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 2083m
  • Sprzęt Fajer
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niedzielny wypadzik z ekipą.

Niedziela, 5 listopada 2017 · dodano: 05.11.2017 | Komentarze 1

Niedzielna, zajebista przejażdżka z fajną ekipą. Start spod hali Polonia gdzie na zbiórkę stawili się jeszcze Aga, Wojtek i Artur. Reszta ekipy, Zyszek, Piter i Krzysiek dołączyła pod skansenem. Obraliśmy kierunek na Olsztyn przez Guardian, Kucelin, Legionów, Srocko, Małusy M. Turów, Zrębice i dalej szlakiem Idziego do Olsztyna. Po drodze oczywiście przystanki i sesje fotograficzne... co niektórzy określili jako seksje... W oberży U Krzycha ponad godzinna posiadówka biesiadówka na którą dojechali Arek, Robert i Aga z Przemkiem. Fajnie, kurna, fajnie, ale do dom cza było się zbierać. Powrót przez Skrajnicę, rowerostradę, hutę, Guardian, wał Warty, Galerię itd. Pogoda nie zawiodła no i..... he he.... 6030 km w tym sezonie zapisane !!!!!!



  • DST 67.12km
  • Teren 16.00km
  • Czas 03:06
  • VAVG 21.65km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 148 ( 87%)
  • HRavg 131 ( 77%)
  • Kalorie 2417kcal
  • Sprzęt Fajer
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn

Sobota, 4 listopada 2017 · dodano: 04.11.2017 | Komentarze 0

Wyjątkowo ładny weekend zapowiadano w prognozach pogody i tak też sie stało. Poźnym rankiem, po kawce, pojechałem łapać listopadowe słońce i wdychać endorfiny. Okazało się jednak, że różne przygody mogą sie przytrafić po drodze. W czsie powrotu pożarówką z Olsztyna trafił się jakiś burak idiota, który próbował wyprzedzić mnie z prawej strony mimo dwóch metrów wolnego miejsca po lewej. Miejsca z prawej prawie nie było w dodatku wszędzie kałuże i błotko. Ale co to dla debila? zepchnął mnie bodiczkiem i pojechał dalej. Nie wiem jak udało mi się nie zaliczyć gleby. Drugą przygodę przeżyłem, tak, przeżyłem, bo mogło się skończyć tragicznie, na skrzyżowaniu Nadrzecznej z Warszawską. Jechałem w kierunku Placu Trzech Krzyży. Zapaliło się zielone więc dałem w pedał i dobrze, że dałem mocno. Od alei jechał kolejny idiota lawetą i przejechał na czerwonym. Pisk opon, klakson i morda jak paszcza rekina... Oprócz mnie na przjściu stało jeszcze dwóch kolesi na rowerkach i całą trójką rzuciliśmy się na idiotę. O mało, o mało a dostałby wpierdal.....  Debil powiedział, że z lawetą nie będzie hamował no.. bo... jedzie lawetą... Qórva...totalny brak mózgu.    Ujechałem zaledwie kilkaset metrów i na Placu Trzech Krzyży znowu Zonk. Miałem zielone przez Jana Pawła  w kierunku Warszawskiej a tu z lewej jakaś blondzia idiotka zpierdala na prawoskręcie w kierunku Tesco. Zarzuciło mnie mocno po zahamowaniu i chyba tylko dlatego nie wbiłem się w drzwi jej autka. Qórva, dużo jak na jeden dzień.